- Co Ty człowieku wygadujesz - stuknąłem się w czoło
- A co? Może nie mam racji? Podoba Ci sie. Przecież to widać - zaśmiał się podpierając się o drewnianą szafkę
- Chyba sobie kpisz. - wyśmiałem go - a teraz się ogarnij i wracaj tam - próbowałem go obrócić w stronę wyjścia, ale postawił się
- Ja jestem w pelni ogarniety. Powiedz jej to. Ona zrozumie. Owszem jest z Zaynem ale zrozumie. - w głowie miałem pusty śmiech. Był taki naiwny myśląc, że chce żyć
w cieniu Zayna Malika.
- Najpierw musze sie jego pozbyc. A to nie będzie takie latwe - wyrzuciłem to z siebie, a on rozszeżył tylko oczy
- Nie zrobisz tego Malikowi. Chyba cie posralo?! - nie docierało to do niego. Dzisiaj Zayn jutro ja proste.
- Przykro mi. Milosc jest ważniejsza niz wszystkie przyjaznie swiata - hahaha sam nie wierzyłem w to co mówiłem.
- Ale to Zayn. Ona go kocha. Nie dosc ze zranisz jego to jeszcze ja. Zastanow sie nad soba.- zaczał mi gestykulować rękami, aby być bardziej wiarygodnym
- Skoro on daje jej szczęście to ja dam jej większe - proste i logiczne
- Chlopaki idziecie?! - na szczęście one się w końcu odezwały
- Już, idziemy - odkrzyknąłem i szelmowsko uśmiechnąłem sie w stronę Louisa
- Chcecie obejrzeć jakiś film? - zaproponował Louis. A ja zastanawiałem się jak zostać z Emily sam na sam
- Macie "Powiedz tak"? - zapytała Rose
- Przykro mi - skrzywił się Louis
- Może jakiś horror - wreszcie odezwała się Emily. Była taka drobniutka i malutka. Ona i horror? Dziwne połączenie. Chyba jej jeszcze dosyć nie znam.
- Mamy na stanie ...hmm "Straszny film"? - powiedział Lou przeszukując filmy
- Ale Zayn potem musi po mnie przyjechac w takim razie - wytraciła mnie z zamyślenia
- Napisze, żeby przyjechali. Niall mi spamuje sms'ami . awww kochany - powiedziala Rose odkladajac telefon
- Oglądamy? - zapytał Louis wymachując płytą na prawo i lewo
- Zacznijmy już - skrzywiłem się
- Co jest? - zaniepokoiła się Angelika. Była taka urocza.
- Nic, nic - uśmiechnąłem się tylko dla świętego spokoju.
- To my pojdziemy po coś do jedzenia - oznajmił Lou zabierając Rose do kuchni. Hipokryta...
*oczami Lou*
Rose była taka piękna. Ogromnie zazdrościłem Niallerowi, ale nie mógłbym zrobić jej tego co Hazza chce zrobić Angelice.
- Lou bedziesz do mnie dzwonil jak bedziecie w trasie i mowil co Niall robi? On mi wszystkiego nie mowi. Tobie moge zaufac. - od razu się zarumieniłem. To, że mi ufała było dla mnie
bardzo ważne.
- Jasne. Możesz na mnie liczyć - biecałem jej
- Dziękuję - dała mi buziaka w policzek. To był dla mniej najlepszy prezent o jaki mogłem prosić.
- Chodźcie już! - krzyknęła Emily. Zabraliśmy przekąski i poszliśmy do salonu
*w trakcie filmu*
- Kocham ten film. Ogladalam go setki razy ale jest super. - pisła Rose
- Aaa! I dlatego oglam horrory tylko z Zaynem. Harry wez mnie przytul, bo chyba umre że strachu - ach mogłem się tego spodziewać. To się źle skończy. Skrzywiłem się na samą myśl.
- Nie pozwole na to chodz - wielki wyszczerz na twarzy Stylesa mnie zaniepokoił
- A ja zazwyczaj przytulam sie do Nialla, a on sie ze mnie smieje. A potem gadamy cala noc bo nie mozemy zasnac - ona jest taka cudna ... ach ;)
- Urocza anegdotka :) - skomentował Harry
- Szkoda ze wyjezdzacie w trase. Nie bede miala tych free hugs od Horanka. - zasmuciła się Rose
- Kup sobie kartonowego Horana - podpuściłem
- A żebyś wiedział - zaśmiała się
- Harry coś przycichłeś - zauważyła Emily
- Nie, wydaje Ci się - pogłaskał ją po poliku
- Niall napisal : przekaż Emily, że Zayn tęskni. - Emily od razu rozpormieniała
- Fuck... - odezwał się Loczek
- Co jest? - zauważyła Emily
- Nic, uderzyłem się w nogę - próbował się wymigać.
- Harry chodź do kuchni na minutke - musiałem to zakończyć.
- Zaraz wracamy
- Co ty kurwa robisz? Ona nie jest dziewczyna na 5 min nie rozumiesz? Jak chcesz taka to idź na dziwki. - miałem nadzieje, że w jakiś sposób mu to przetłumacze
- Właśnie wiem, że nie jest na 5 min. To jest coś innego niż te jedno nocne romanse - próbował się tłumaczyć
- Ale ona jest szczesliwa. Nie psuj jej szczescia. Myslisz ze Rose mi sie nie podoba? Emily jest szczesliwa.
Jezeli zepsujesz jej szczescie to ona nawet nie bedzie chciala na Ciebie patrzec. - załamałem ręce
- Kto powiedział, że wejde od tak i powiem, że Zayn ja zdradza, a ona się poryczy i przyjdzie do mnie.
Uloze to wszystko tak, że sama z wlasnej nieprzymuszonej woli do mnie przyjdzie - sam nie ogarniałem tego co słyszałem
- Jesteś idiotą... Chodź już oglądać ten film - machnąłem na niego ręką.
- Długo musiałyśmy czekać - skrzywiła się Emily
- Przepraszam - a ten debil dał jej buziaka w policzek
- Najlepsze momenty Was ominęły - wypomniała nam Rose i zwróciła się do mnie - Lou, co słychać u El? Dawno jej nie widziałam? - spytała
- Z Eleanor to już koniec... - odpowiedziałem zmieszany. Nie potrafiłem być z kimś do kogo tak naprawdę nic nie czułem.
- Przykro nam - zmartwiły się dziewczyny
- Nie, nie musi byc wam przykro. W sumie nic sie nie stalo. - wysłałem im uśmiech na pocieszenie
- Kto z Was ma perfumy playboya? Bo czuje. - Rose wyrwała mnie z zamyśleń
- Ja - odpowiedziałem zadowoly, że je zauważyła
- Uwielbiam ten zapach
- Moja kuzynka ma niedługo urodziny i kupilem jej bizuterie. - a ten co znowu kombinuje - Emily, chodz do mojego pokoju stwierdzisz,
czy dobrze wybralem - sam się na tym nie znam. Oni tu sobie pogadaja - zaśmiał się głupio na koniec
- Jasne - odpowiedziała nie domyślając się nawet co on zamierza
- O czym pogadamy? - zadałem pytanie Harremu tak, by go zatrzymać
- Wymyślisz coś mądralo - jego zwrok zo mało mnie nie zabił.
- Haarry nie myśl o tym, o czym myślisz - uśmiechnąłem się szyderczo
- Rozaplcie sobie kominek, czy coś - próbował odwrócić styuacje
- Kominek? Przecież jest w Twojej sypialni - jego mina za każdym razem, gdy się odwracał była o niebo leszpa. Niby takie zdziwienie, że coś próbuje zrobić, a do tego był wkurzony.
- Liam tez ma. Ty jestes biedny w takie ekstrawagancje - nie zdąrzyłem nic dodać, bo uciekł z nią na góre
- Niall jest wielkim szczęściarzem - sam nie wiem, dlaczego to powiedziałem
- A ja sie ciesze ze jestes moim przyjacielem. - nie wiem czemu, ale coś mnie zakuło
- Nie jest Ci zimno? - zapytałem patrząc na Rose
- Może troche - stwierdziła pocierając ramiona
- Poczekaj przyniose Ci bluze - poszedłem na góre
CHECIE NEXT?
PISZCIE :D
TAK ! *.*
OdpowiedzUsuń*-*
OdpowiedzUsuń